Właściciele nieruchomości w Polsce podlegają licznym obowiązkom. Można się na to złościć, zastanawiać, które z nich mają sens, a które nie, ale póki obowiązują dobrze przynajmniej je znać. Owszem – sama świadomość, że „coś trzeba zrobić” wiele nie zmieni, szczególnie, że uprawnione do egzekwowania realizacji obowiązków organy często nie działają wcale (ewentualnie pozorując pewne czynności) albo podejmują akcje wyłącznie z doskoku, jednak większa wiedza ułatwi podjęcie samodzielnie decyzji – „czy warto?”.
Interesujące nas przepisy znajdują się w art. 5 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Artykuł ten odnosi się także do innych obowiązków, cytuję tylko te związane z gromadzeniem i odprowadzaniem ścieków.
1. Właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez:
(…)
2) przyłączenie nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej lub, w przypadku gdy budowa sieci kanalizacyjnej jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona, wyposażenie nieruchomości w zbiornik bezodpływowy nieczystości ciekłych lub w przydomową oczyszczalnię ścieków bytowych, spełniające wymagania określone w przepisach odrębnych; przyłączenie nieruchomości do sieci kanalizacyjnej nie jest obowiązkowe, jeżeli nieruchomość jest wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków spełniającą wymagania określone w przepisach odrębnych;
(…)
3a) gromadzenie nieczystości ciekłych w zbiornikach bezodpływowych;
3b) pozbywanie się zebranych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych oraz nieczystości ciekłych w sposób zgodny z przepisami ustawy i przepisami odrębnymi;
(…)
5) realizację innych obowiązków określonych w regulaminie.
Dziś skupię się tylko na art. 5 ust. 1 pkt 2).
Wynika z niego wyraźnie, że preferowaną przez ustawodawcę formą odprowadzania ścieków jest sieć kanalizacyjna. Z przepisu tego nie wybrzmiewa wprost, że powinna to być sieć kanalizacji sanitarnej, jednak zestawiając go z przepisami ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków oraz orzecznictwem sądowym w tym zakresie pozbędziemy się tej wątpliwości (w przyszłości omówię to szczegółowo). Można zatem odprowadzać ścieki bytowe wyłącznie do sieci kanalizacji sanitarnej lub sieci kanalizacji ogólnospławnej. Od tych drugich co do zasady się odchodzi, aby nie obciążać niepotrzebnie oczyszczalni ścieków, ale z uwagi na ograniczone środki i duże koszty jest to proces bardzo rozciągnięty w czasie.
Nie można natomiast odprowadzać ścieków do sieci kanalizacji deszczowej (jest to nawet przestępstwo), ani innej „kanalizacji”. Jaka to może być inna „kanalizacja”? Na przykład taka zbudowana z dawien dawna „w czynie społecznym”, mająca swoje ujście do pobliskiego potoku, „na łąki” albo z uwagi na brak nadzoru nad jej eksploatacją popękana do tego stopnia, że ścieki rozsączają się do gruntu. Bywa, że taką rolę spełniają też sieci kanalizacyjne należące do byłych przedsiębiorstw państwowych, które nie zostały poprzejmowane przez lokalne przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne. Nie trzeba dodawać, że wraz z upływem czasu i pogarszaniem się stanu technicznego wola ich włączenia do eksploatacji przez przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne słabnie. Swoją drogą sieci te – wybudowane w poprzednim ustroju, gdy kwestie związane z ochroną środowiska znajdowały się na marginesie – często z założenia ciążyły do rowów lub potoków, z czego kolejne pokolenia właścicieli nieruchomości, a także ich nowi nabywcy zazwyczaj nie zdają sobie sprawy. Już sama odpowiedź na pytanie „czy płacę komuś za odprowadzanie ścieków?”, pozwoli rozjaśnić sytuację, choć niestety i tu mogą pojawić się wyjątki.
Za pośrednictwem sieci kanalizacji sanitarnej lub ogólnospławnej ścieki trafiają na komunalną oczyszczalnię ścieków i o ile funkcjonuje ona prawidłowo, to jest to rozwiązanie, które można uznać za najbardziej przyjazne dla środowiska.
Decyzja o przyłączeniu została podjęta. Sprawdziliśmy – odpowiednia sieć istnieje, załóżmy na potrzeby naszego przykładu, że została ona doprowadzona bezpośrednio do granicy naszej nieruchomości poprzez wystawiony sięgacz, aby nie wchodzić w kwestię rozróżnienia sieci i przyłącza. W takich okolicznościach nie powinno być problemów z załatwieniem sprawy – występujemy o wydanie warunków technicznych przyłączenia i załatwiamy dalsze formalności, które mogą już różnić się w zależności od lokalnych uwarunkowań.
Co jeżeli w powyższej sytuacji mamy opór przed przyłączeniem nieruchomości do sieci kanalizacyjnej, bo wiąże się to z wysokimi wydatkami? Istotne jest zwrócenie uwagi na ten fragment: „w przypadku gdy budowa sieci kanalizacyjnej jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona”. Mowa o sieci, nie o przyłączu. Jeżeli wybudowaliśmy sobie dom 100 metrów od granicy działki i koszt przyłącza będzie przez to znaczny, nie oznacza to, że budowa sieci jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona, bo… sieć już istnieje, a my budujemy przyłącze. Wniosek może być tylko jeden:
Jeżeli sieć kanalizacyjna istnieje zasadą jest, że musimy naszą nieruchomość do niej przyłączyć.
Co jeżeli sieci nie ma?
Pozostaje nam zbiornik bezodpływowy lub przydomowa oczyszczalnia ścieków. Zbiornik bezodpływowy jak sama nazwa wskazuje powinien być bezodpływowy, a więc szczelny. Oczyszczalnia powinna spełniać wymagania określone w odrębnych przepisach. Szerzej omówię te alternatywne sposoby w odrębnym artykule.
W interesującym nas przepisie znajduje się jeszcze jeden zapis, stanowiący wyjątek od obowiązku przyłączenia nieruchomości do sieci kanalizacyjnej. Stanowi go posiadanie przydomowej oczyszczalni ścieków (POŚ), spełniającej wymagania określone w przepisach odrębnych (a zatem nie każdej POŚ). Po pierwsze taka POŚ musi zostać wybudowana przed wybudowaniem sieci kanalizacyjnej. W przeciwnym wypadku zwyczajnie nie przejdziemy procedury urzędowej związanej z legalizacją POŚ. Jeżeli sieć istnieje – sprawa jest zamknięta. I jest to zrozumiałe, bo jeżeli zostały podjęte spore inwestycje to z założeniem, że mieszkańcy będą z nich korzystać. Z drugiej jednak strony wiemy, że z budową sieci kanalizacyjnej bywa różnie. Często właściciele nieruchomości są latami zwodzeni w tym temacie przez miejskich włodarzy. Jeżeli zatem sieć jest w planie, ale nie została jeszcze wybudowana to również mamy prawo wybudowania POŚ. Jeżeli zostanie nam wciśnięty hamulec - to niekoniecznie musi być on zgodny z prawem.
POŚ musi jednak spełniać wymagania określone w przepisach odrębnych – wynikają one przede wszystkim z prawa budowlanego (usytuowanie) oraz prawa ochrony środowiska (parametry w zakresie jakości oczyszczania ścieków).
W kolejnym artykule z tagiem „prawo” będę kontynuował rozważania, dla których tłem jest przywołany wyżej przepis ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.